nie wiem czemu tu wracam i dlaczego to piszę... skończyło się to. na moją korzyść. znów zacznę żyć. nauczę się być sama, spędzać weekendy i wieczory sama. bez Ciebie. zapomnę o tym jak mnie przytulałeś, całowałeś, szeptałeś miłe słowa. skasuję wszystkie sms'y, przy okazji wracając do tych chwil. zamykam oczy i widzę to samo, co wtedy. każdą chwilę z Tobą spędzoną.. czy żałuję? najbardziej żałuję tych szans, które ode mnie dostawałeś. nie powinnam Ci ich dawać. tym bardziej przez ostatnie ponad pół roku. powinnam już wtedy Cię zostawić i ułożyć sobie życie na nowo z kimś innym, kto by mi dał o wiele więcej niż Ty. dałby mi swój czas i miłość, nie ranił tak jak Ty. nie potrzebuję dużo, wystarczy odrobina szczęścia. popełniłam dwa błędy - pierwszy to wierząc Ci w kolejne kłamstwa. Drugi - straciłam kontakt z osobą, która się stała dla mnie ważna. dzięki której otworzyłam oczy i popatrzyłam na nasz związek inaczej. w piątek jadąc do Kj jak zawsze popatrzyłam się w stronę peronu. tysiące wspomnień i budka, której już nie ma. pamiętam jak wczoraj, jak Sid napisał tam o nas. Nas już nie ma i budki też. wiedzieli kiedy ją zburzyć.. jakieś 2 tygodnie po tym, co widziałam Cię ostatni raz i Ci powiedziałam to. postaram się zacząć normalnie funkcjonować, nie myśleć o tym co było, nie zastanawiać się nad tym, nie wracać do wspomnień. żyć tym co jest teraz, teraźniejszością, tu i teraz. nie będę się oglądać za siebie. zmianyzmianyzmiany. mam nadzieję, że to ostatni raz tu. i postanowiłam sobie, że nigdy więcej nie będę tak głupia i naiwna. zniszczyłeś mnie wewnętrznie. wprowadziłeś nieodwracalne zmiany we mnie..
// Melania.
"wiesz jaki kolor ma koniec? jak pachnie gdy zachodzi słońce? pierwszy hałas to dopiero początek. a pierwszego 'kocham Cię' nigdy nie zapomnę. nie zapomnę jaki ból mi sprawił ten skurwiel ból i zawód. najchętniej bym wziął i zabił wspomnienia, które wybuchają jak dynamit."